Podsumowanie 2021 roku
Ja wiem, że 2022 od tygodnia trwa w najlepsze, ale zatrzymajmy się jeszcze na moment, aby podsumować 2021 rok.
2021 był ciężki
Dla wielu osób wyzwanie stanowił 2020, który mimo wszystko wspominam dość dobrze. Dla mnie to 2021 był o wiele mniej łaskawy. To w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy miały miejsce trudne dni, pełne zwątpienia, złości i smutku. Zresztą było to widoczne choćby poprzez moje chwilowe zniknięcia z bloga czy Instagrama czy mniejszą częstotliwość publikowania. Także... powiedzieć, że 2021 był wyboisty to mało. Ale hej! I'm still standing!
To był bardzo intensywny rok, w trakcie którego godziłam pracę z doktoratem. Obydwie te sfery były bardzo intensywne i wymagały ode mnie dużego zaangażowania. Planowałam treści na social media, opracowywałam zgłoszenia konkursowe oraz czytałam o recyklingu polipropylenu. Zaliczyłam dwa wystąpienia na konferencjach, napisałam trzy artykuły naukowe, przeprowadziłam badania pilotażowe, zmieniłam temat pracy doktorskiej, a do tego dołączyłam do międzynarodowego projektu badawczego. I jak teraz o tym myślę, to... wow, działo się!
2021 pod znakiem społeczności blogerskiej
Blogersko to był czas, który spędziłam, otaczając się tą wyjątkową społecznością. Współuczestniczyłam w założeniu This is the Good Place na Instagramie, którego celem było szerzenie pozytywnych inicjatyw czytelniczych oraz kont bookstagramerów. Choć z czasem musiałam wypisać się z tego projektu (z braku czasu), i tak uważam go za świetne wydarzenie. A do tego pozwoliło mi poznać fajne osoby należące do bookstagramowej społeczności!
Z kolei z końcem grudnia razem z cudownymi eM oraz Gosiarellą założyłyśmy Gildię Popkultury – kanał na Discordzie, na którym znajdziecie miejsce, aby swobodnie porozmawiać o popkulturze. W ramach tego projektu co miesiąc będziemy razem z Wami oglądać na Netflixie film z wykorzystaniem darmowej wtyczki TeleParty, więc zapraszam Was do zapisania się!
W ogóle ten rok był dobry, jeżeli chodzi o moje relacje ze społecznością blogerską. Więcej rozmawiałam z innymi blogerami – na Instagramie, na Facebooku, a nawet na wideo (a kto wie? Może w przyszłym roku uda się również na żywo?). Przeprowadziłam wiele wartościowych rozmów, które dały mi motywację do działania, ale też pozwoliły przemyśleć pewne kwestie, które być może pozwolą mi lepiej blogować (a może także realizować inne plany i marzenia).
Jednym z przejawów bycia w społeczności jest fakt, że tym roku miałam okazję zostać beta czytelnikiem książki Gośki Stefanik. Mowa tutaj o drugim tomie Gildii zabójców, który mam nadzieję, że już wkrótce trafi i w Wasze ręce (a najlepiej zaobserwujcie jej profil na Facebooku, aby być na bieżąco z informacjami o Gildii). Miałam też okazję przedpremierowo przeczytać pierwszy tom tego cyklu, którego recenzję zostawiam tutaj.
Udało mi się uczestniczyć razem z Życie Proste w Influencer Live Wrocław. I chociaż byłam tam tylko przez jeden dzień i do tego z migreną, całkiem nieźle się bawiłam na ciekawych warsztatach (no i miło w końcu być na takim wydarzeniu po zeszłorocznym zastoju). Odwiedziłam również Śląskie Targi Książki w towarzystwie Powie, na których obkupiłam się książkami Wydawnictwa SQN. Było to jednak dość ubogie w liczbę wydawnictw wydarzenie, więc mam nadzieję, że w 2022 roku uda mi się zaliczyć również Warszawskie oraz Krakowskie Targi Książki.
Kulturalna meduza w 2021
Za ten czas dużo postowałam na Facebooku, napisałam 81 tekstów na bloga oraz opublikowałam 34 zdjęcia na Instagramie. W przyszłym roku planuję i częściej pisać, i częściej wrzucać zdjęcia, a także... cóż, nie wiem, czy jeden z moich planów się powiedzie, więc na razie zamilknę. Dlatego tymczasem wyróżnijmy najbardziej poczytne artykuły tego roku!
Najpopularniejsze artykuły w 2021 roku
Co jest takiego niesamowitego w Mr. Robocie, że wciskam go wszystkim wokół? Poznajcie jego największe zalety w tym tekście.
Cień i kość to tegoroczna serialowa premiera, która zrobiła niemałą furorę, przyciągając do książek nowych fanów. A jeżeli zastanawiacie się, jak serial różni się od książek: dowiecie się właśnie z tego artykułu.
Szukacie serialu z krótkimi odcinkami? Takiego idealnego do obiadu, na krótką przerwę od obowiązków? Podrzucam Wam 7 propozycji.
Popkultura w 2021 roku
Porównując moje tegoroczne wyniki serialowe, filmowe oraz książkowe z 2020 rokiem, widzę tendencję spadkową. Ale z drugiej strony: kto by się tym przejmował, skoro to ma być przede wszystkim zabawa? A czuję, że udało mi się poznać naprawdę ciekawe utwory kultury, mimo że miałam mocno ograniczony czas na rozrywkę.
W tym roku przeczytałam równo 60 książek, z czego 11 było po angielsku. Jak zwykle zdominowała fantastyka, którą goniły romanse obyczajowe. Kilkukrotnie pojawiły się również książki niebeletrystyczne, a które pozwoliły mi się czegoś nowego nauczyć (nie wliczam do tego publikacji naukowych, które przeczytałam do doktoratu, bo... jakoś w mojej głowie są silnie odseparowane od książek czytanych dla rozrywki).
2021 to czas, w którym obejrzałam 36 seriali oraz 46 filmów (6 to jakaś liczba, która notorycznie się tutaj przewija). Podobnie jak w zeszłym roku pilnowałam się, aby notować obejrzane produkcje, ponieważ we wcześniejszych latach przeciekały mi one przez palce. Niezawodny okazał się tutaj Filmweb oraz mój plik w Excelu, który założyłam w obliczu niezadowolenia z TV Time.
Chociaż jest bardziej ubogo niż w 2020 roku, uważam, że udało mi się poznać wiele ciekawych książek, seriali oraz filmów. Dlatego poniżej znajdziecie kilka top pięć.
5 najlepszych książek przeczytanych w 2021 roku
Pierwsza książka przeczytana w 2021 była zarazem najlepszą. Illuminae zrobiło na mnie tak ogromne wrażenie, że wytykałam sobie zwlekanie z jego lekturą. W 2021 wróciłam do świata Króla kruków za sprawą magicznego Wezwij sokoła, którego kontynuacji wprost nie mogę się doczekać. Trudno mówić o najlepszych książkach 2021 bez wspomnienia Brandona Sandersona. W tym roku to Rytm wojny skradł moje serce. Po kilku miesiącach odkładania sięgnęłam też po Ukochane równanie profesora, przeuroczą, niedługą nowelkę. Ranking zwieńczają Więzy nieba, fantasy, które może nigdy nie doczekać się kontynuacji, a które bardzo na nią zasługuje.
5 najlepszych seriali obejrzanych w 2021 roku
Chyba serialem, który najbardziej mi się spodobał w 2021 roku i na którego kontynuację najbardziej czekam, jest jedyny, o którym nie napisałam na blogu. Mowa tutaj o This is Us, rodzinnym serialu o problemach życia codziennego i relacjach międzyludzkich, który rozgrywa się na kilku płaszczyznach czasowych. Gorąco Wam go polecam! W tym roku królowały też seriale powstałe w ramach MCU – ogromne wrażenie zrobiły na mnie zarówno WandaVision, jak i Hawkeye. Do teraz nie potrafię zdecydować, który z tych seriali podobał mi się bardziej! 2021 był też rokiem, w którym pojawił się Cień i kość, bardzo dobra ekranizacja książek Leigh Bardugo. No i nie mogę też zapomnieć o Wspaniałej pani Maisel, której czwartego sezonu możemy spodziewać się w 2022 roku!
5 najlepszych filmów obejrzanych w 2021 roku
Pamiętam czasy, gdy potrafiłam obejrzeć kilka filmów w jeden dzień. Teraz już tego nie potrafię i sekcja ta jest przez to dość uboga. Nie wiem, który film zrobił na mnie największe wrażenie. Wiem za to, że Incepcja sprawiła, że zastanawiałam się, dlaczego dopiero teraz go obejrzałam?! Z kolei Raya i ostatni smok to produkcja, przy której miałam dużo rozważań związanych z moim doktoratem. Spodobały mi się również filmy superbohaterskie: Deadpool 2 oraz Eternals (tak, spodobali mi się nawet bardziej niż nowy Spider-Man!). Szczerze pokochałam również In the Heights, które na pewno jeszcze kiedyś obejrzę.
A jak Wy podsumowujecie 2021 rok?
Dużo pozytywnych aspektów zawierał Twój miniony rok kochana. Oby ten był jeszcze lepszy.
OdpowiedzUsuńMam taką nadzieję!
UsuńBardzo ciekawe podsumowanie! To znaczy mam listę Twoich tekstów, do których chciałabym wrócić ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że 2022 będzie dla Ciebie stabilniejszy (to chyba dobre określenie ;>) i aby wszystkie Twoje plany się sprawdziły!
Tak, to bardzo dobre słowo! Mam nadzieję, że 2022 będzie dobry. Dziękuję <3
UsuńPozostaje życzyć wszystkiego dobrego w nowym roku i więcej dobrej popkultury.
OdpowiedzUsuńU mnie Hawkeye zdecydowanie nad WandaVision, ten drugi obiecywał dużo więcej niż dostarczył. Rytmy wojny nie wiedzieć czemu wciąż na mnie czekają, mimo że dłużyło mi się wypatrywanie premiery. Na pewno jeszcze chciałbym nadrobić Cień i kości i jestem bardzo ciekaw czy nada się dla kogoś kto nie przepada za fantastyką.
Dziękuję bardzo <3
UsuńMyślę, że warto spróbować "Cień i kość"! To fajne książki i dobry serial.
Jestem pod wielkim wrażeniem intensywności twojego roku! Trzymam kciuki za doktorat. Jak sama zmagałam się z tym zadaniem to dosłownie zmiotło mnie z blogosfery, bo nie miałam czasu na nic poza pracą i doktoratem właśnie. Życzę więcej wolnego czasu w 2022 i świetnych popkulturowych doświadczeń. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! Tak, chyba tylko osoby na doktoracie/po doktoracie w pełni rozumieją, jak to potrafi człowieka zwalić z nóg!
UsuńEj, ja też mam pliw w Excelu do zapisywania książek i seriali! Dodatkowo mam jeszcze zeszyt i osobne kartki do książek, więc jk coś mi zginie to mam dwie zapasowe kopie :D (wiem, jak to brzmi).
OdpowiedzUsuńMówisz, że Więzy Nieba to topka u ciebie? To ciekawe, ale też trochę mnie motywujesz w tym momencie, bo jestem gdzieś w trakcie Berła Ziemi i tak średnio mi się podoba, ale zobaczymy!
To był naprawdę dobry rok! Zobaczymy, co przyniesie 2022 :D
High five! Ale super, że masz tyle kopii zapasowych. Przynajmniej masz pełną kontrolę!
UsuńTak, "Więzy nieba" są świetne. Mam nadzieję, że Twój stosunek do "Berła ziemi" jeszcze się zmieni na bardziej pozytywny.
Bardzo fajne podsumowanie. Życzę Ci udanego roku. ;)
OdpowiedzUsuń