WandaVision [przemyślenia spoilerowe]
Spoilerowe przemyślenia do serialu WandaVision, najnowszej produkcji powstałej w ramach Marvel Cinematic Universe.
Zanim rozpoczniesz lekturę tego tekstu, uprzedzam Cię, że znajdują się w nim spoilery do serialu WandaVision. Jeżeli chcesz ich uniknąć, zapraszam Cię do bezspoilerowej recenzji. Znajdziesz ją tutaj: klik!
Comeback Darcy Lewis
Nie wiem, czy ta informacja była ukrywana, czy może ja ją przeoczyłam, ale zaskoczeniem było dla mnie zobaczenie Darcy na ekranie. Bardzo pozytywnie wspominam ją z Thora i cieszę się, że znowu się pojawiła. Dodawała trochę humoru oraz robiła za kolejnego mózgowca w MCU, który rozwiązywał najważniejsze tajemnice. Bawiło mnie jej podejście do sytuacji, a chwilami nawet imponowało. Mam zatem nadzieję, że jeszcze zobaczymy ją w innych produkcjach Marvela, bo myślę, że może wnieść sporo dobrego do tego świata. Zresztą szukając informacji na ten temat, dotarłam do jakiegoś przecieku (ale jest to niepotwierdzona informacja), że zobaczymy ją także w kontynuacji Doctora Strange'a. Wydaje mi się to realne, dlatego mam nadzieję, że tak się znajdzie.
X-Menowski Pietro
Nawet nie wiecie, jak bardzo się cieszyłam, kiedy usłyszałam, że w serialu pojawi się Evan Peters. A potem, gdy zobaczyłam go na ekranie, szczerzyłam się jak głupia do sera. To był moment, który najbardziej ucieszył mnie w całej produkcji. Serio! Bardzo lubię tego aktora oraz zawsze przepadałam za Quicksilverem (nieważne, w jakiej formie, uniwersum i jakim towarzystwie). A ponieważ już wcześniej chodziły różne plotki na temat połączenie X-Menów z Avengersami, liczyłam, że to ten moment. W duchu wierzyłam, że to moment, na który wszyscy czekają.
Zatem możecie sobie wyobrazić, jak ogromne było moje rozczarowanie, gdy sprowadzono go do żarciku z podtekstem seksualnym. Niemniej zanim do tego doszło, dobrze się bawiłam, byłam zadowolona oraz żyłam naiwną nadzieją. Ba! W sumie to dalej nią żyję, ale o tym może za moment.
Swoją drogą doceniam, że nawiązano do komiksowych kostiumów w odcinków halloweenowym! |
Scarlet Witch
To, że Scarlet Witch jest potężna i zraniona wiem od dziecka. Wspominam ją z animowanych produkcji, w których mówiono o przetrzymywaniu jej w szpitalu psychiatrycznym i pokazywano jako wściekłą oraz skrzywdzoną. I przez lata wiedziałam też, jak potężne są jej umiejętności. Dlatego cieszy mnie, że jej zdolności są coraz bardziej eksplorowane. Fajnie, że zdecydowano się na wyjaśnienie genezy jej mocy oraz wprowadzenia wątku czarownic (bo tego akurat się nie spodziewałam).
Ponadto, pojawił się motyw, że Scarlet Witch ma rzekomo zniszczyć świat. A biorąc pod uwagę zakończenie tego serialu (mam tu na myśli scenę po napisach), to... zaczynam się zastanawiać, co takiego będzie chciała osiągnąć ta bohaterka. Wiemy, że będzie miała znaczenie w Doctor Strange in the Multiverse of Madness, ale po której stronie stanie? Czy będzie pomagać antagoniście, czy jednak pomoże pozostałym Avengersom? Zastanawia mnie to, bo biorę pod uwagę liczne traumy, których doświadczyła i nie zdziwiłoby mnie, gdyby zrobiła coś wątpliwie moralnego. I to całkiem świadomie, ale jednak z nadzieją, że czyni najlepiej jak może. Utraciła całą rodzinę i wiemy, że jej dzieci ją prześladują. Także... spodziewam się, że Scarlet Witch jeszcze wiele, wiele wniesie w następnych filmach.
Walka czarownic
Chociaż postać Agnes, a właściwie Agathy, mnie zaskoczyła, a jej dynamika z Wandą zaciekawiła, to mam pewne zastrzeżenia do ich finałowej walki. Po pierwsze, trochę było to przegadane. Wiecie, postawiono na motyw „a teraz wyjawię Ci wszystkie swoje niecne plany!‟. Niby dzięki temu widzowie w końcu poznali lepiej przeszłość Wandy oraz pojęli, dlaczego Agatha się jej uczepiła, ale zarazem dało to wskazówki głównej bohaterce. W ten sposób dowiedziała się o tym, czego powinna się nauczyć, aby zrozumieć, kim jest. Dobre dla dalszych filmów, ale słabe, biorąc pod uwagę zachowanie antagonisty. Ponadto, za nieco naciągane uznałam zastosowanie run przez Wandę. Zastanawiam się, jak szybko musiała je zapamiętać, pojąć oraz nauczyć się ich stosować, aby móc wyjść obronną ręką w walce. Dla mnie było to przesadą, także... Uhm, nie oceniam tego pozytywnie.
A, no i rozbawiło mnie to, że Wanda przez większość czasu walczy w dresie (ale, hej!, przynajmniej jej było wygodnie!), a potem z pomocą mocy przebiera się. I chociaż w jej przypadku jest to całkowicie zrozumiałe, bo posiada moce, które jej to umożliwiają, i tak ujęło to trochę powagi sytuacji. Chociaż przypuszczam, że będę w tym osądzie raczej odosobniona.
Biały Vision
Oczywiście, co teraz zrobi Wanda ciekawi mnie najbardziej. Jednak z drugiej strony mamy intrygujące zakończenie wątku Visiona. Znowu. Vision Wandy przekonuje w rozmowie filozoficznej Białego Visiona, że dalsza walka nie ma sensu. I wiecie co? To był najbardziej satysfakcjonujący pojedynek w historii całego MCU. Zachwyciło mnie, że obydwoje doszli do wniosku, że dalsze strzelanie laserami jest bezpodstawne i lepiej porozmawiać o tym, kim właściwie są.
W każdym razie na sam koniec Biały Vision odzyskuje wspomnienia dotyczące jego relacji z Wandą oraz historii z Avengersami. Po czym odlatuje w siną dal. Szczerze liczyłam, że Vision Wandy i Biały Vision jakoś się połączą, ale niestety do tego nie doszło. Natomiast spodziewam się, że Biały Vision jeszcze da o sobie znać w przyszłości i być może w ten sposób Scarlet Witch go odzyska. A przynajmniej mam na to ogromną nadzieję, bo tych dwoje zasługuje na szczęście!
Może jednak X-Meni?
Ja dalej się łudzę, że skoro Wanda doskonali swoje umiejętności, bo poznała ich naturę, to jednak wejdzie na wyższy poziom i doprowadzi do powstania mutantów... W komiksach jest epizod, w którym faktycznie stworzyła świat, w którym mutacje są powszechniejsze niż normalność, więc... czemu by jakoś tego nie wykorzystać w MCU? Tym bardziej, skoro wygląda na to, że z każdą kolejną produkcją będziemy dostawać coraz więcej organizacji. Teraz jest S.W.O.R.D., w Lokim wiemy, że też pojawi się kolejna jednostka, także... dlaczego nie Xavier i reszta? I może są to naiwne nadzieje, ale będę się ich trzymać do swych ostatnich dni.
A jak Wasze wrażenia po WandaVision?
To nie jest nic dla mnie.
OdpowiedzUsuńJasne, rozumiem :)
UsuńNie widziałam, więc się na razie nie wypowiem, ale przyznam, że mam ochotę nadrobić zaległości :)
OdpowiedzUsuńPolecam, jeżeli bliskie Ci są produkcje Marvela!
UsuńKusisz :)
OdpowiedzUsuńCieszy mnie to!
UsuńPierwszy raz czytam o tym serialu, ale raczej nie są to moje klimaty.
OdpowiedzUsuńSkoro nie słyszałaś o nim, to zakładam, że MCU nie jest Ci bliskie. W takim przypadku faktycznie nie jest to produkcja, od której należy zacząć.
UsuńŚwietny serial! Przez pierwsze dwa odcinki miałam minę w stylu "chyba coś się komuś pomyliło". Ale wciągnęło mnie tak, że wszystko obejrzałam prawie na raz :D Wątek z Agata był dziwny... i ta pioseneczka z nią! Ale faktycznie dobrze to scaliło wszystko. Też jestem bardzo ciekawe co się stało z białym Visionem i kibicuję im żeby jeszcze znaleźli jakoś szczęście razem :)
OdpowiedzUsuńPiosenka z nią była świetna <3 Miło mi widzieć, że się wkręciłaś w MCU i że serial Ci się spodobał. Czekam na kolejne produkcje!
UsuńTo raczej nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńNie znam, ale nie jest to zbytnio w moim guście ;)
OdpowiedzUsuńW porządku! MCU nie jest dla wszystkich.
UsuńJeden z najlepszych seriali ostatniego roku! Co za dbałość o szczegóły i połączenie dramatyzmu z poczuciem humoru! A że uwielbiam X-menów, też po cichu na nich liczę...
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się doczekamy <3
Usuń