Seriale o (przeciętnych) nastolatkach
Są seriale o nastolatkach, które... niewiele z nastolatkami mają wspólnego, mimo osadzenia historii w murach szkoły (Plotkara, Pamiętniki wampirów, Riverdale). Dlatego dzisiaj zebrałam razem seriale o przeciętnych, typowych nastolatkach.
Kochane kłopoty
Kochane kłopoty (org. Gilmore Girls) to serial, który widziałam trzy razy i pojawia się w licznych zestawieniach na moim blogu. I tutaj musiał się znaleźć, ponieważ ta produkcja reprezentuje dość przeciętne życie nastolatków. Wiadomo, nie wszystkie nastolatki wahają się między uniwersytetami Ligi Bluszczowej, jednak w gruncie rzeczy ogrom elementów zawartych w Kochanych kłopotach jest typowy dla prawdziwego życia. Oto mamy do czynienia z pierwszymi pocałunkami, pierwszymi wyznaniami miłości, zmianą szkoły, zawieraniem przyjaźni, przeżywaniem gorszej oceny, podejmowaniem decyzji, który z uniwersytetów wybrać itp.
Kiedy oglądam Kochane kłopoty, odnoszę wrażenie, że jest to produkcja wolna od sztucznych dramatów oraz skrajnie nierealistycznych wydarzeń. Wiadomo, że niektóre bywają przerysowane, jednak w dalszym ciągu mieszczą się one w zakresie realizmu.
Jeżeli chcecie dowiedzieć się więcej o tym serialu, to tutaj znajdziecie recenzję Kochanych kłopotów, a tutaj jednosezonego spin-offu.
Alexa i Katie
Alexa i Katie to jeden z nowszych seriali produkcji Netflixa, który z miejsca mnie urzekł. Choć czasami charakteryzuje się sporą naiwnością, a poruszany problem nowotworu nie jest (całe szczęście!) problemem przeciętnego nastolatka, tak naprawdę znajdzie się tam masa odniesień do codziennego życia. Główne bohaterki chcą przeżyć jak najlepiej cztery lata liceum. Oczywiście, choroba Alexy wiele razy rzuca im kłody pod nogi, utrudniając ich realizację, jednakże ostatecznie to serial, który mówi o życiu typowych nastolatek. A zatem o próbie rozwijania dodatkowych zainteresowań, podejmowaniu się pierwszej pracy, nauce jazdy samochodem, pierwszych randkach, przygotowaniach do egzaminu czy pójściu na studniówkę.
Wszystkie wydarzenia pokazywane w Alexie i Katie okraszone są humorem, który czasami może nieco przywodzić na myśl disneyowskie produkcje. Jest to serial skierowany raczej do młodszego odbiorcy, jednak i starsi widzowie mogą się dobrze bawić i docenić, że zachowano trochę realizmu w pokazywaniu życia nastolatek.
Derry Girls
Derry Girls to specyficzny serial, który ogląda się bardzo szybko ze względu na liczbę oraz długość odcinków. Mimo to po dwóch sezonach wciąż nie jestem pewna, czy jestem zadowolona z tego, co obejrzałam. Niemniej produkcja ta zbiera sporo pozytywnych opinii oraz wpisuje się w schemat seriali o przeciętnych nastolatkach. Bo widzicie, głównego bohaterki, chociaż nie znajdują się w łatwej politycznie sytuacji, biorąc pod uwagę umiejscowienie wydarzeń w czasie (Irlandia, lata 90. XX wieku), próbują wykorzystać swoje życie do granic możliwości. Zatem polityczne rozterki w świecie są przez nie zrzucane na drugi plan. Dziewczyny bardziej interesuje to, że chcą iść na imprezę, poznać fajnych chłopaków oraz po prostu się bawić. Popełniają przy tym głupstwa, które są bardzo typowe dla nastoletniego życia, a wszystko to prowadzi do komicznych sytuacji.
Wierzę, że nie jest to serial dla każdego, jednak jeżeli szukacie czegoś bez nierealistycznych nastolatków, warto zawiesić oko na Derry Girls.
Jeszcze nigdy...
Z jednej strony charakter Devi, głównej bohaterki Jeszcze nigdy..., jest przerysowany. Z drugiej zaś wyolbrzymianie czasami małych problemów oraz robienie dram z niczego bardzo kojarzy mi się z liceum. Gdy wspominam tamte czasy i myślę o niektórych problemach, z którymi borykałyśmy się z przyjaciółkami: są one absurdalne. Wydaje mi się, że ten poziom absurdu zachowany jest również w Jeszcze nigdy.... Bohaterki marzą o popularności, związkach, a Devi próbuje przejść przez żałobę, co nie jest łatwe w żadnym wieku. W związku z tym wiele scen pokazanych w Jeszcze nigdy... można odnieść do rzeczywistości.
Co więcej, ogromna zaletą jest to, że bohaterowie (a przynajmniej większość) wyglądają jak prawdziwi nastolatkowie. Przywykłam do tego, że grani są przez aktorów dorosłych, których próbuje się odmłodzić, ale to nie wychodzi zbyt dobrze. Tutaj na szczęście za bardzo nie ma takiej groteski (choć zdarzają się wyjątki).
Warte wspomnienia
Są takie seriale, które mają w sobie nieco więcej realizmu niż Riverdale, Pretty Little Liars czy Plotkara, jednakże nie nazwałabym ich w pełni realistycznymi. W związku z tym postanowiłam je wypisać tutaj, jednak w osobnym podpunkcie, abyście mieli świadomość, że jest to nieco naciągane dla tego rankingu:
- Degrassi: Nowy rocznik – nastolatkowie wyglądają na swój wiek, a ich problemy czasami są naprawdę realistyczne, z kolei innym razem przepełnione absurdami. Można znaleźć zarówno wartościowe odcinki, jak i te totalnie beznadziejne. Recenzję przeczytacie tutaj;
- SKAM – ta produkcja tak się spodobała na całym świecie, że powstała masa nowych wersji osadzonych w różnych państwach. Każdy sezon poświęcony jest losom innego bohatera, a poruszane tam problemy można uznać za dość typowe, chociaż zdarzają się i takie, którym trudno taką łatkę przypisać. Recenzję pierwszego sezonu znajdziecie tutaj;
- On My Block – czasami pokazuje nastolatków w bardzo realistyczny sposób, innym razem serial porusza wojny gangów, porwania oraz poszukiwanie tajemniczego skarbu. Trudno tutaj o równowagę między tymi dwoma zagadnieniami, jednak (bądź co bądź) On My Block pokazuje życie nastolatków w nieprzyjemnej dzielnicy. Recenzja pierwszego sezonu, recenzja trzeciego sezonu;
- Sex Education – w okresie dorastania seksualność staje się istotnym elementem życia człowieka. Serial ten obrazuje dokładnie to, stawiając na bohaterów, którzy stopniowo uczą się nieco więcej o sobie. To ciekawy serial, z którym warto się zapoznać, nawet jeżeli nieraz wykracza poza normy realizmu!
Znacie jeszcze jakieś seriale, w których nastolatkowie są jak prawdziwi nastolatkowie? Dajcie znać w komentarzach!
Kochane kłopoty odkryłam niedawno, ale już uwielbiam ten serial :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę! :D
UsuńAlexa i Katie to zdecydowanie mój faworyt na tel liście! Never Have I Ever trochę naiwne i chyba dla młodszego czytelnika, bo mnie wkurzał strasznie, ale ostatecznie dobrze go wspominam (po czasie!). Tyle widziałam z głównej. Z dodatkowej tylko Sex Education, który uwielbiam, ale mam nadzieję, że nie będą go ciągnąć w nieskończoność...
OdpowiedzUsuńZgadzam się, że Alexa i Katie to cudowny serial! I też mam taką nadzieję do Sex Education. Liczę, że nie przesadzą!
UsuńRzadko oglądam tego typu seriale bo mnie po prostu nudzą i tak jak Ty pisałaś bywają naciągane wyolbrzymione - ale moz3 kiedyś obejrzę jakiś znowu a nóż mnie wciągnie:)
OdpowiedzUsuńTrzymam za to kciuki :D
UsuńCzasami lubię coś obejrzeć, żeby przypomnieć sobie czasy, kiedy sama byłam nastolatką. Oglądam Sex Education i mi się podoba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Irena-Hooltaye w podróży
To fajny serial, mam nadzieję, że utrzyma poziom! :D
UsuńChętnie spróbuję tego rozgrywającego się w Irlandii, czy są jakieś ładne widoczki ? :D
OdpowiedzUsuńMyślę, że parę się znajdzie :D
Usuń