Najlepsze serialowe bohaterki [zdaniem Jellyfish]
Każdy z nas ma swoje bardziej lub mniej lubiane bohaterki serialowe. A zatem dzisiaj lista najlepszych (moim zdaniem) bohaterek małego ekranu.
Paris Geller
(Kochane kłopoty)
Oglądając Kochane kłopoty bardzo przywiązałam się do Paris, którą z początku można uznać za swoistego antagonistę – jest opryskliwa, nadgorliwa, wyniosła, jawnie prezentuje swoją niechęć do innych ludzi oraz poczucie wyższości nad otoczeniem. Nie jest to osoba łatwa we współżyciu, co możemy zauważyć na przestrzeni całego serialu.
Jednak Paris to zarazem niesamowicie inteligentna, pewna siebie oraz wyróżniająca się na tle reszty postać, która troszczy się o swoich najbliższych, nawet jeżeli ma problem z wyrażeniem swoich uczuć. Paris to także feministka oraz osoba oddana swoim poglądom. Jej ambicja była godna podziwu, nawet jeżeli czasami widz mógł zastanawiać się, czy aby na pewno jej postępowanie jest zdrowe. To, że jej szalona nadgorliwość wprowadzała pewne wątki humorystyczne było tylko dodatkową zaletą.
Donna Noble
(Doctor Who)
Donna jest moim ulubionym kompanem Doktora ze wszystkich, którzy zostali zaprezentowani od 2005 roku. W przeciwieństwie do większości nigdy nie żywiła romantycznych uczuć wobec Doktora, co było przyjemną odmianą. Ich relacja była stricte partnerska, przyjacielska. Kiedyś usłyszałam porównanie, że byli trochę jak rodzeństwo, co wydaje mi się całkiem trafnie oddawać ich bliskość.
Donna nigdy nie bała się wypowiedzieć swojego zdania, a także pyskować Władcy Czasu. Ba! Nie bała się pyskować komukolwiek. Była w stanie postawić się każdemu, kto gorzej ją potraktował. Przy tym nigdy nie zapomniała o tym, że należy być dobrym oraz troskliwym – zawsze starała się pomóc słabszym oraz naprostowała Doktora, który potrzebował odnaleźć nowe pokłady współczucia. A poza tym Donna była najważniejszą kobietą w całym wszechświecie...
Lydia Riera
(One Day at a Time)
Lydia jest chyba najbardziej wspierającą oraz empatyczną osobą, jaką widziałam na srebrnym ekranie. Właściwie wszystkie postacie w One Day at a Time takie są, aczkolwiek abuelita wybija się na ich tle. To niezwykle charyzmatyczna postać i chociaż czasami może prezentować pewne staroświeckie poglądy, które co bardziej czepialskich mogą zbulwersować, to jest przykładem osoby, która dla swoich bliskich może wywrócić swój światopogląd o sto osiemdziesiąt stopni. Idealnym przykładem takiego zachowania jest jej fenomenalna wypowiedź na temat homoseksualizmu (klik). Jednocześnie Lydia to postać niezwykle silna, a już za to należy jej się szacunek.
Claudia Donovan
(Magazyn 13)
Claudia bardzo długo była moją ulubioną bohaterką – ze swoimi kolorowymi pasemkami, hakerskimi zdolnościami oraz niewyparzonym językiem. Polubiłam ją od pierwszych odcinków, ponieważ imponowała mi jej szalona inteligencja oraz niesamowite zdolności techniczne. Claudia nie była dziewczyną w opałach, tylko postacią, której wiedza uratowała niejedną sytuację. Że nie wspomnę o jej zabawnych komentarzach, które wiele razy wywoływały śmiech wśród widzów Magazynu 13.
Alice Cooper
(Riverdale)
Kiedy zaczynałam oglądać Riverdale nie byłam przekonana co do postaci Alice. Jednak dość szybko zmieniłam zdanie, a matka Betty stała się moją ulubioną postacią w całym serialu. Właściwie trzeciego sezonu wyczekuję najbardziej ze względu na nią, a oglądając pierwszy film promocyjny, najbardziej ekscytowały mnie krótkie sceny grane przez Madchen.
Alice jest postacią o fascynującej przeszłości, która dalej pozostaje owiana woalem tajemnicy. Jednakże to właśnie ona ukształtowała jej wyjątkowy oraz barwny charakter, który sprawia, że postać zapada w pamięć. Alice bywa uszczypliwa, jednak przez większość czasu zrobiłaby wszystko, aby ochronić swoją rodzinę. To postać troskliwa, ciekawska oraz inteligentna. Poza tym jest dziennikarką oraz ma ciekawe powiązania z lokalnym gangiem. Jak nie lubić takiej osoby?
A jakie są Wasze ulubione serialowe bohaterki?
niestety ale z twojego rankingu znam tylko alice, na która jakoś nigdy nie zwróciłam szczególnej uwagi oglądając riverdale :/ patrząc na twój post dochodze do wniosku, że nasz gust w kwestii serialowych kobiet jest zupełnie odmienny ;p moją ulubioną postacią kobiecą jest octavia blake (blodreina) z serialu the 100. Jest w grupie 100 nastoletnich przestępców, którzy zostają zesłani na ziemię z kosmosu, żeby sprawdzić czy nadaje się z powrotem do zycia. Octavia przechodzi największą metamorfozę w tej produkcji Z dziewczyny ukrywającej się całe zycie pod podłogą, zamienia się w silną kobietę, wojowniczkę, skiripa (zabójczynię) służącą królowi. Jednocześnie aktorka jest świetnie dobra, emocje jakie pokazuje ta postac na ekranie są obłędne. </3
OdpowiedzUsuńOch, kojarzę jej motyw, ale przerwałam oglądanie The 100 po trzecim sezonie (?) i przyznam szczerze, że nie bardzo pamiętam już jakie wrażenia odniosłam na temat poszczególnych postaci. Aczkolwiek z tego, co mówisz, brzmi ona na tyle intrygująco, że może wrócę do oglądania :D
UsuńZnam tylko Alice i przyznam, że początkowo nie przepadałam za nią, ale później kobitka się rozkręciła! Chociaż przerwalam oglądanie drugiego sezonu, bo wszystko się takie meh zrobiło ;v
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, wiele elementów jest "meh", aczkolwiek dalej oglądam to dla Alice i FP - są moimi głównymi powodami do motywacji!
UsuńOstatnio oglądam mało seriali i z Twojej listy znam jedynie Paris oraz Alice. Żadna jakoś wyjątkowo nie przypadła mi do gustu. Natomiast do dzisiaj miło wspominam Bonnie z "Pamiętników Wampirów". To serial mojego nastoletniego życia :D. Bonnie na początku mnie irytowała, ale pod koniec serialu była jedyną postacią, której kibicowałam. Była wspaniałą przyjaciółką i oddaną partnerką. Twórcy serialu genialnie poprowadzili jej postać :).
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, Bonnie była intrygującą postacią, aczkolwiek u mnie było na odwrót - na początku lubiłam ją bardziej niż pod koniec... Zdecydowanie z grona głównych bohaterek wolałam Caroline.
UsuńJa uwielbiam Piper Chapman z "Orange is the new black".
OdpowiedzUsuńJak to określiła jej dziewczyna w serialu, jest pop********a. Uwielbiam patrzeć, jak z odcinka na odcinek więzienie wydobywa z niej potwora. I dostarcza nieziemskich emocji. No i jest piękna.
Nie widziałam jeszcze tego serialu, ale mam w planach! Liczę, że również ją polubię :D
UsuńNiestety nie znam żadnej z tych bohaterek :( Czytałam jednak przed chwilą Twój post na temat Kochanych kłopotów i zaczęłam się zastanawiać, czy nie zacząć oglądać tego serialu (akurat szukałam czegoś nowego :D). Zainteresowałaś mnie! ^_^
OdpowiedzUsuńObejrzyj! To naprawdę fenomenalny serial! ^^
UsuńMnóstwo seriali oglądam, a akurat nie widziałam żadnego z tych! Muszę chyba nadrobić :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie!
UsuńZnam tylko Donnę, ale nie jest ona moją ulubioną towarzyszką Doctora.
OdpowiedzUsuńA kto? :D
UsuńŚwietny pomysł na wpis. Z Twojej listy znam tylko jedną osobę - Lydię <3 trudno jej nie uwielbiać, a jej pogodzenie się z homoseksualizmem wnuczki wygrywa wszystko!
OdpowiedzUsuńBardzo chcę nadrobić Doctora Who, bo sporo osób już po polecało.
A co do tych ulubionych postaci to byłoby ich pewnie całkiem sporo :D Tak pierwsza z brzegu to chociażby Jess z New Girl :)
Lydia jest przecudowną postacią <3 W ogóle w całym serialu każda postać jest cudowna (pomijając ojca rodziny, jego nie dzierżę).
UsuńKoniecznie nadrób! Doctor Who to fenomenalny serial! :D
Nie znam, żadnej z tych postaci, a z seriali oglądałam tylko "Doctora who", ale utknęłam po pierwszym sezonie. Doszukałam się przed chwilą informacji, że Donna Noble pojawia się już w drugim sezonie (finałowy odcinek?), więc może wkrótce wrócę do oglądania przygód Władcy Czasu. :P
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że to nie był finałowy odcinek, tylko świąteczny (odcinek specjalny) "The Runaway Bride", który lepiej uznać za odcinek 0 sezonu trzeciego.
UsuńMam nadzieję, że się zmotywujesz i obejrzysz dalsze przygody Doktora, ponieważ naprawdę warto!
Wow, ale update poleci! Poza Paris znam jeszcze Alice i zgadzam się z tym co napisałaś. Ale co ciekawsze wydaje mi się, że w końcu obejrzałam ten świąteczny odcinek, ale nie kojarzę Donny!
UsuńOch, nie! Nie kojarzyć Donny? To smutne! :(
UsuńPrzykro mi, że z całego interesującego zestawienia znam tylko Alice Cooper, którą tak samo jak ty uwielbiam! Świetnie się prezentuje, jest przebiegła i cwana :) taka mamuśka z pazurem. Właśnie mi przypomniałaś o Riverdale 💖 lecę oglądać! 😍
OdpowiedzUsuńDokładnie! To świetna postać! :D
UsuńŻyczę miłego oglądania! ^^
Ani nie znam żadnej z tych bohaterek, ani nie mam własnych ulubionych. Jedynie lekką sympatię wzbudziła we mnie Aria z "Pretty Little Liars", ale obejrzałam kilka odcinków, więc nie wiem, czy dalej bym ją lubiła.
OdpowiedzUsuńswiatwedlugkasi.blogspot.com
Arię lubiłam, nie wiem, czy najbardziej ze wszystkich dziewczyn, ale zgadzam się, że wzbudzała sympatię :D
UsuńNie kojarzę żadnej z tych aktorek :/
OdpowiedzUsuńPora nadrobić, bo naprawdę godne poznanaia! :D
UsuńNie znam Twoich kochana, ale moim faworytem jest Katherine Pierce z tvd :)
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, że Katherine była świetną postacią :D
UsuńJa niestety żadnego z tych seriali nie oglądałam, nie znam więc także bohaterek, o których piszesz. W ogóle o wiele bliżej mi do filmów, niż seriali. Gdybym miała jednak wspomnieć jakąś postać żeńską, którą wyjątkowo polubiłam, na pewno byłaby to Robin Ellacott z serialu Strike :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
BOOKS OF SOULS
Z kolei ja nie słyszałam o "Strike"! Będę musiała się dowiedzieć, co to za serial :)
Usuń