Wakacyjne plany popkulturalne
Ach, wakacje, jak to pięknie brzmi! Co prawda jeszcze trochę mi do nich brakuje, bo obrona dopiero za tydzień, ale to nie zmienia faktu, że mogę zacząć planować, z jakimi dziełami kultury chcę się zapoznać w następnych sielankowych miesiącach. Zapraszam!
Normalnie nie tworzę tego typu list, bo szczerze powiedziawszy: nie umiem się ich trzymać. Jednak tym razem postanowiłam spróbować przekonać się, czy uda mi się wybrać książki, które wcześniej zaplanowałam sobie do lektury. Znając życie przeczytam kilkadziesiąt książek, z których tylko marny ułamek będą stanowiły te, wyznaczone poniżej. Ale hej! Kto powiedział, że nie można próbować?
W pierwszej kolejności jest Sanderson z 3 i 4 tomem Archiwum Burzowego Światła, na które długo czekałam, a do których nie potrafię się tak łatwo zebrać. Następnie kontynuacje Pojedynku Marie Rutkoski, który bardzo spodobał mi się w trakcie BookTouru. Gaiman z trzema książkami od kilku miesięcy dumnie prezentuje się na półce – niestety dalej nieprzeczytany. Podobnie sprawa ma się w przypadku Ucznia skrytobójcy na którego ostrzyłam sobie zęby już od dawien dawna oraz Clovis LaFay. Magicznych akt Scotland Yardu, które również jeszcze nie zostały przeze mnie przeczytane.
W tym roku postanowiłam w końcu przeczytać Harry'ego Pottera w odpowiedniej kolejności. Wcześniej zrobiłam to... cóż, co najmniej śmiesznie i pora przeczytać tę serię w taki sposób, jak Rowling przykazała. Udało mi się przeczytać już trzy tomy, więc pozostały tylko cztery. Mimo że nie jestem fanką kryminałów, postanowiłam dać szansę Agacie Christie i przekonać się, czy jej niedawno zekranizowana powieść, faktycznie może mnie czymś zaskoczyć. Kolejna książka to wyzwanie od prowadzącego zajęcia z dodatkowego angielskiego – Rok 1984 do przeczytania w oryginale. Uznałam jednak, że skoro biorę się na Orwella, to należy poznać też Nowy wspaniały świat Huxleya oraz 451 stopni Fahrenheita Bradburiego. Ostatnią książką jest cykl przemyśleń dziennikarza, Jona Ronsona, który postanowił poświęcić nieco uwagi... psychopatom.
Znając mnie dojdzie do tego o wiele więcej książek nadprogramowych, ponieważ 18 książek to niewiele na wakacyjny okres. Jednakże miło będzie zobaczyć jesienią, że cel udało mi się zrealizować, więc ograniczę liczbę must-read.
Czymże byłoby moje życie bez seriali? Cóż, oglądam je dość maniakalnie (z początkiem czerwca, sumując cały czas poświęcony na oglądanie seriali wynosi 90 dni), więc i im poświęcę uwagę w trakcie wakacji. Przede wszystkim hity o nastolatkach, które zaczęłam, ale nie dokończyłam: Everything Sucks i The end of the f***ing world. Mam także w planach obejrzenie Legionu, Alienisty, 22 listopada 1963 oraz Amerykańskich Bogów. Wszystkie te produkcje już od jakiegoś czasu za mną chodzą. Do tego mam w planach nadrobić 2 sezon Westworld, którego nie miałam chęci oglądać na bieżąco oraz Anne with an e, którego premiera będzie miała miejsce 6 lipca. Co oznacza czarne pole? Ano najpewniej znajdzie się coś jeszcze. Pewnie będę w międzyczasie oglądać jakiś tasiemiec bez większego skupienia albo Netflix poinformuje mnie o wakacyjnej nowości. Kto wie!
Ostatnimi czasy, właściwie można powiedzieć, że od dwóch lat, strasznie zaniedbuję oglądanie filmów. Co za tym idzie: moja lista wydłuża się z każdym kolejnym rokiem o kolejne produkcje, które chcę obejrzeć. Postanowiłam w tym układzie zawęzić ją do kilkunastu filmów, które może nie są szczególnie ambitnym kinem, ale które z jakichś powodów od dłuższego czasu chodzą za mną.
Całą tę listę rozpocznę od animacji: wraz ze zwiastunami Ralfa Demolki w internecie oraz Jak wytresować smoka 3 postanowiłam nadrobić wcześniejsze części, które mi umknęły. Ostatnimi czasy sławę zdobywały także Coco oraz Breadwinner, co ostatecznie skłoniło mnie do dodania tych produkcji do listy. Mimo że oglądałam Infinity War, to jestem w plecy z dwoma produkcjami Marvela, mianowicie Strażnikami galaktyki vol. 2 oraz Czarną Panterą. Chcę także poświęcić chwilę na Blade Runnera 2049, Draculę oraz Łowcę i Królową Lodu.
Pozostałe produkcje to takie, o których gdzieś, kiedyś usłyszałam, a które rzuciły mi się w oczy w trakcie przeglądania obszernej listy na Filmwebie. Przede wszystkim ciekawi mnie Geniusz polecony przez osobę, z którą chodzę na kurs angielskiego. Następnie Powiernik królowej (ponieważ po The Crown zaciekawiła mnie historia Wielkiej Brytanii) oraz Najwspanialsza gra w dziejach, ponieważ wydaje się być to filmem, który wpasuje się w moje gusta. Na sam koniec pozostałam Who am I opowiadający o hakerach, a biorąc temat mojej pracy licencjackiej... cóż, warto się zainteresować!
Tak prezentują się moje plany wakacyjne. A przynajmniej mniej więcej. Zobaczymy jesienią, czy faktycznie udało mi się trzymać tych list i je zrealizować. A wy, jakie macie plany popkulturalne na wakacje?
Ja stwierdziłam, że w tym roku nic nie będę planować, bo dość sporo czasu będę poza domem, więc najpewniej będę wyczytywać książki na czytniku, które uzbierały się od poprzednich wakacji. :P
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak spodobają Ci się książki Neila Gaimana, co prawda czytałam tylko jedną z tych trzech co masz zamiar przeczytać, ale jakoś lubię tego autora (no i oczywiście te zabójcze okładki!).
Ogólnie widzę, że ciekawe pozycje książkowe (bo w filmach i serialach nie siedzę) masz w planach, ciekawi mnie zwłaszcza "Nowy wspaniały świat", jakiś czas temu czytałam fragment tej powieści i przyznam, że był interesujący. ;)
Powodzenia w obronie i w odhaczaniu popkulturalnych celów! :)
Okładki faktycznie są genialne! Tak bardzo mi się spodobały, że z miejsca poczułam potrzebę posiadania tej edycji!
UsuńNie-dziękuję, aby nie zapeszyć!
Niezłe plany, ja list też nie robię bo choćby nie wiem co, nie potrafię dotrwać do końca :D
OdpowiedzUsuńJa sama nie wiem, czy mi się uda :P Przekonamy się!
UsuńJa mam takie plany, żeby przeczytać komiksy, które nakupowałam na Targach Książki oraz grube tomiszcze "Historia Marvel Comics'', które stoi na półce od 2-3 lat i czeka aż w końcu ją odkurzę ;P.
OdpowiedzUsuńMam również tonę serialowych zaległości. Luke Cage sezon II., Cloack and Dagger, no i ostatni odcinek Legion sezon II. Ciekawi mnie jaka będzie Twoja opinia na temat tego zwariowanego serialu ;P.
Mam nadzieję, że uda ci się zrealizować wszystkie plany. Powodzenia na obronie i miłego odpoczynku! <3
O, no to powodzenia w Twoim planach. Liczę, że uda Ci się wszystko nadrobić. Co do Legionu - myślę, że może pojawić się tutaj recenzja, jeżeli wywoła we mnie jakieś emocje :D
UsuńDzięki!
Zacne lektury sobie wybrałaś :D A jeśli chodzi o seriale to totalnie nie polecam The End of the Fucking World. Wytrzymałam 5 minut i miałam dość.
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć! Dotychczas widziałam same peany na temat tego serialu, więc jestem zaskoczona negatywnym odbiorem. Cóż, pozostaje mi przekonać się na własnej skórze.
Usuń