Dlaczego oglądam bajki?
Cześć, jestem Jellyfish, mam (ekhem, prawie) dwadzieścia lat, studiuję, jestem (ekhem, teoretycznie) dorosła i oglądam bajki Disneya. Tydzień temu zachwycałam się dziecięcą wersją Dory, oglądając sequel Gdzie jest Nemo?. A jeszcze wcześniej obejrzałam Uniwersytet Potworny, Zwierzogród i Jak wytresować smoka 2. A na jednym z nocowań z przyjaciółkami oglądałyśmy Mulan (nie żebym wcześniej nie widziała tego filmu jakiś milion razy).
BAJKI PRZEKAZUJĄ WARTOŚCI, KTÓRE MOGĄ BYĆ NIEUCHWYTNE DLA DZIECI
Kiedy jesteśmy dziećmi bardziej patrzymy na nie pod względem przygód bohaterów, wesołych piosenek, nie myślimy nad przesłaniem, tylko zachwycamy się poszczególnymi księżniczkami. Bo ta ładniejsza, inna ma prywatną bibliotekę, a jeszcze tamta pokonała Hunów (dobra, jako dzieci nie wiemy, kim są Hunowie, chyba, że ma się za matkę moją mamę, która mianem "najazdu Hunów" określała odwiedziny znajomych mojego ojca), wiemy jednak, że z kimś walczyła i to się liczy.
Oczywiście niektóre ważne elementy zapamiętujemy, ale w wielu przypadkach działa to bardziej na zasadzie drobnostek, a drugiego dna jeszcze długo nie widzimy. Szczególnie trudno je dostrzec jeżeli przez lata nie miało się kontaktu z tymi produkcjami. Dlatego warto obejrzeć bajki Disneya w przyszłości, kiedy rozumie się już trochę więcej niż tylko tyle, że nie powinno się jeść piasku (choć właściwie to dlaczego?).
Niby przesłania są dość proste: nie zapominać o bliskich, nie oceniać człowieka po wyglądzie, nie poddawać się, wytrwale dążyć do celu, nie dać się stereotypom, wierzyć w siłę miłości. Niemniej będąc dziećmi możemy to przeoczyć. Mając dwadzieścia lat o wiele trudniej zignorować niektóre aspekty jeżeli się nad nimi zastanowić.
ZUPEŁNIE INNE ZNACZENIE
Warto też zwrócić uwagę na to, że wiele bajek zawiera easter eggi, które można dostrzec po wielokrotnym obejrzeniu. Tak samo jak niektóre żarty dla dzieci były całkiem niewinne, to dla dorosłych mogą być zaskakujące, że zostały użyte w bajce.
TEORIE SPISKOWE
Nie wiem, jak wy, ale lubię czasami pooglądać teorie związane z różnymi postaciami Disneya. Ich na pewno nie zrozumie się i nie wysnuje będąc brzdącem. Dopiero w pewnym momencie zaczyna się zastanawiać nad tym, jakie znaczenie mają małe elementy i jak to łączy się z innymi bajkami. Weźmy choćby teorię prezentowaną na powyższym zdjęciu. Rodzice Anny i Elsy przeżyli po katastrofie statku, trafili na bezludną wyspę, gdzie urodził im się syn. Dopiero wtedy zginęli zamordowani przez tygrysa. Brzmi troszkę znajomo, prawda? Cóż, jest mnóstwo historii dotyczących powiązań między postaciami - matka Ariel, która pojawia się w Piotrusiu Panie, wyjaśnienie, kim jest wiedźma z Meridy Walecznej. Jest ich od groma i miło spojrzeć na swoje ulubione bajki z dzieciństwa przez pryzmat paru ciekawych, może nawet prawdopodobnych teorii.
Zostawiam wam tutaj link do kanału na YouTubie, gdzie można znaleźć mnóstwo takich teorii: KLIK
PIOSENKI
Czasami z morałem, emocjonujące, wiele razy zabawne, doprowadzające do łez, teksty, które w wielu przypadkach znamy na pamięć. A przynajmniej ja znam. Niektóre czasami nucę pod nosem, a oglądając znajome produkcje Disneya na pewno podśpiewuję je razem z bohaterami. A poza tym zobaczenie całkiem nowych wykonań tych piosenek również jest warte uwagi! W związku z tym zostawiam poniżej dwa ciekawe kanały na YouTubie.
Studio Accantus
Jonathan Young
SENTYMENT!
Bajki Disneya warto oglądać choćby z czystego sentymentu! Można je oglądać, wspominać dzieciństwo i jeszcze raz, całkiem na nowo zanurzyć się w bajkowy świat przygód. Tym bardziej, że nigdy nie jest się za starym na te bajki! Szczególnie, że są one mądrzejsze od niejednego filmu dostosowanego do naszego wieku.
A wy oglądacie bajki Disneya?
Jeżeli tak, to do jakiej najczęściej wracacie? U mnie jest to Mulan!
Kurczę, a dla mnie to nic dziwnego, że ktoś ma dwadzieścia kilka lat i nadal ogląda bajki. Przekazane przez Ciebie powody, dlaczego to robisz są naprawdę niepotrzebne (choć ciekawie ujęte i prawdziwe) - myślę, że Disney produkuje filmy na tyle uniwersalne, by każdy mógł znaleźć w nich coś dla siebie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na recenzję "The Murder Complex" Lindsay Cummings! pattbooks.blogspot.com
Zgadzam się, że te produkcje są uniwersalne i każdy może je oglądać, ale zdarza się, że niektórzy oglądanie bajek w pewnym wieku uznają za dziwne.
UsuńDorosłość jest wtedy, kiedy zdajemy sobie sprawę, że nikt nie potrafi być dorosłym. Ja uwielbiam bajki z wielu powodów, są dla mnie odskocznią, miłą możliwością spędzenia czasu, wspomnieniami, lubię je, nie zrezygnowałabym z tej rozrywki tylko dlatego, że stuknęło mi już więcej cyferek na karku.
OdpowiedzUsuńZgadzam się, warto je oglądać niezależnie od wieku.
UsuńOj tak bajki Disneya są świetne...I nie ważne ile masz lat. Nie martw się ja też je oglądam ;)
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie tylko ja!
UsuńA ja uwielbiam bajki Disney'a i wcale się tym nie wstydzę:). Są po prostu piękne, z morałem, mają unikatowe wartości, są zabawne i smutne na przemian, no i przyjemnie się je ogląda, co tu dużo mówić...ja kocham ''Tarzana'' najbardziej ze wszystkich bajek, najwięcej wspomnień, tak samo ''Król lew'' czy ''Piękna i bestia''...bo tego jest masa!!!^^
OdpowiedzUsuńCałkowicie się zgadzam! "Piękna i bestia" to również jedna z moich ulubionych :)
UsuńLubię bajki, choć nie powiedziałabym, że je jakoś uwielbiam. Głównym powodem u mnie jest inne znaczenie, jakies ukryte dno, które jako dziecko nigdy nie odkryłam.
OdpowiedzUsuńTo chyba jest najlepszy powód :D
UsuńUwielbiamy bajki, bo kojarzą się z dzieciństwem - a który dorosły nie marzy czasem, żeby wrócić do tych beztroskich czasów, o ile oczywiście były one szczęśliwe? :D Ja marzę, tym bardziej, że robię się już stara (o czym nie dajecie mi zapomnieć :P)! A ulubionymi są "Piękna i Bestia"(ta biblioteka <3), "Mulan" i "Dzwonnik z Notre-Dame" :)
OdpowiedzUsuńPS Chyba też dopada Cię kompleks starości, bo to już jakiś 3 post o bajkach :P
Gekonie, ja nigdy się nie zestarzeję! A o bajkach pisze się bardzo dobrze! Może będzie ich więcej?
UsuńPragnę Ci przypomnieć, że w naszej czwórkowej hierarchii Ty jesteś zaraz po mnie, jeśli chodzi o wiek, więc to niezestarzenie się jest wielce wątpliwe :P
UsuńPS Też Cię kocham :*
Wiek to tylko stan umysłu! A poza tym nawet jak się będę Twoim zdaniem starzeć, to i tak będę dalej młodsza od Ciebie.
UsuńDlatego przed 50 urodzinami ucieknę od Was na Wyspy Kanaryjskie czy gdzieś :P
UsuńO, a z ulubionych muszę jeszcze dodać "Króla Lwa"! Kochałam całe dzieciństwo i zasypiałam przy niej prawie codziennie <3
OdpowiedzUsuńJa na tej bajce zawsze płaczę!
UsuńJa też! <3
UsuńJa tez lubię oglądać bajki. Przekazują wartości nawet więcej niż nie jeden film, który leci na okrągło lub wchodzi do kin. ;)
OdpowiedzUsuńNo i te piękne graficzne postacie, tego nie można, nie oglądać. :) Ja ostatnio skusiłam się na Baśnie braci Grimm, Simsala Grimm. :) Powracam do nieco starszego dzieciństwa. :D
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie na konkurs. ;)
http://tylkomagiaslowa.blogspot.com/
Zgadzam się całkowicie! Nie miałam okazji tego obejrzeć, jak mam być szczera! Może kiedyś się skuszę.
UsuńZgadzam się w 100 %!!!!!!!!!!!!!!!!! Jak dobrze, że są osoby, które nie mają myślenia typu moja mama 'bajki są dla dzieci' Po prostu zgadzam się ze wszystkim, co tu napisałaś i bajki rządzą! :D
OdpowiedzUsuńNo i świetnie :D
UsuńJa oglądam seriale kreskówkowe, do pełnometrażówek mam mało cierpliwości.
OdpowiedzUsuńJestem zdania, że takie Steven Universe, Gravity Falls czy Over The Garden Wall są wręcz po trosze kierowane do dorosłych ;)
Ja akurat żadnego z tych seriali nie widziałam. Głównie dlatego, że mam dokładnie na odwrót, wolę pełnometrażowe filmy animowane od kreskówek.
UsuńW każdym razie polecam wszystkie trzy, przemawiają praktycznie do każdego :D Moja siostra z 6 klasy podstawówki była nimi oczarowana i trzydziestoletnia znajoma :D
UsuńJak znajdę chwilę, to na pewno je ogarnę :D
Usuń