„Begin again‟ – Mona Kasten [recenzja]
Allie przybywa do nowego miasta, aby rozpocząć studia i uwolnić się w ten sposób od dotychczasowego życia. W trakcie desperackiego poszukiwania mieszkania, wynajmuje pokój u przystojnego, choć nieszczególnie sympatycznego Kadena. Co może wyniknąć ze wspólnego mieszkania? Mnóstwo kłopotów!
Czasami czytam poważną fantastykę, gdzie autorzy spędzili tygodnie, miesiące, a nawet lata na tworzenie świata przedstawionego. Innym razem sięgam po lekkie New Adult, które wiele razy wbiło mi nóż w plecy, a i tak dalej wracam do tych powieści. Oznacza to mniej więcej tyle: gdy przeczytałam opis Begin again wiedziałam, że muszę mieć tę książkę.
Dla mnie, osoby, która przeczytała naprawdę dużo NA ta historia jest dość typowa. Pewne elementy, które się tam pojawiły widziałam już wiele razy w innych powieściach i przez to mogłam je sobie „odhaczać‟ jako stosunkowo schematyczne. Nie zrozumcie mnie źle – mam wrażenie, że ten gatunek książek oceniam najsurowiej ze wszystkich. Czy jednak każdemu będą się one wydawać tak podobne do innych jak reszcie? Nie. Osoby, które nie czytały wielu książek z tego gatunku zdecydowanie zostaną zaskoczone niektórymi rozwiązaniami.
Poza tym fakt, że pewne elementy uznaję za schematyczne, nie sprawia, że czytało mi się tę książkę źle. Wręcz przeciwnie, była bardzo przyjemna w lekturze. Na pewno pozytywnie zadziałał tutaj styl autorki, który jest prosty w odbiorze. Nie zastaniemy tutaj karkołomnych zdań, które są niedostosowane do gatunku tej książki – i chwała Kasten za to.
To, co ratuje książki, gdy historia wydaje się schematyczna, to postacie. W tym przypadku dwójka osób, która nie została złamana, a tylko trochę poturbowana. Zarówno Allie, jak i Kaden są ciekawi. Obydwoje mają za sobą niełatwą przeszłość, z którą niejedna osoba nie potrafiłaby sobie poradzić. Jednak ta dwójka reprezentuje sobą siłę, która jest potrzebna do pokonania przeciwności losu.
Podoba mi się również to, że autorka nie przesadza. Niektórzy twórcy New Adult mają tendencję do wprowadzania swoich bohaterów w stan na pograniczu histerii i traktowaniu tego jako całkowicie normalne. W przypadku Begin again reakcje postaci są wyjaśnione, naturalne i logiczne. Dzięki temu bohaterów da się lubić, a czytając ich wywody czytelnik wykazuje się zrozumieniem.
Co bardzo mnie cieszy w tej serii książek, to fakt, że historia Allie i Kadena została zamknięta w jednym tomie. Kolejne części będą skupiały się już na innych postaciach. Dzięki temu autorka unika niepotrzebnego rozwlekania tematu. Poza tym: jestem ciekawa kontynuacji! Interesuje mnie, jakie są historie innych bohaterów. Już teraz mam przeczucie, że drugi tom może spodobać mi się nawet bardziej niż pierwszy, ponieważ dotyczyć on będzie Dawn i Spencera.
Jednak zanim poznamy kontynuacje, to pozostaje mi zamknąć temat pierwszego tomu Begin again. Historia mimo że bywa schematyczna, to uważam ją za naprawdę sympatyczną i wywołującą uśmiech na twarzy. Książkę Kasten czytało mi się dobrze i mogę ją polecić osobom, których kręcą klimaty New Adult.
Za egzemplarz dziękuję:
Lubię czasem sięgnąć po odstresowujące NA, a ta pozycja zapowiada się całkiem dobrze :) jeśli wpadnie mi kiedyś w łapki to bardzo chętnie ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńDobrze to określiłaś - odstresowujące NA :D Jeżeli takiego czegoś szukasz, to dobrze trafiłaś.
UsuńJa za to pozostanę wierna fantasy, ale jak czytam NA to niestety, choć takich książek jest kilka na krzyż, też już wyłapuję większość schematów...
OdpowiedzUsuńAch, no niestety taka bolączka NA - wiele obraca się dookoła tych samych motywów, które łatwo wyłapać.
UsuńPomimo tej przewidywalności, bardzo chciałabym tę książkę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńZostaję na dłużej i pozdrawiam,
Subiektywne Recenzje
Mam nadzieję, że Ci się spodoba!
UsuńOkładka mega mi się podoba i myślę, że cała historia przypadłaby mi do gustu, więc ja jestem na tak :D
OdpowiedzUsuńW tym układzie czym prędzej się z nią zapoznaj! :D
Usuń